No cóż...To GP nieco się rózniło od poprzednich...mianowicie tym ze faworyci mieli awarie lub wypadki (Iceman, Sq6bba) a ci z dołu stawki byli dość wysoko...nie obyło się od incydentów (speedbug Wicia, kilka wypadków)...
Moze nie było tyle walki co w prawdziwym GP Japonii ale było róznie dużo zagadek i niespodzianek...kilku kierowców (w tym autor tego artykułu) miało chwile zwątpienia, innych ponosiły nerwy...
Mamy nadzieje ze pozostałe GP w kalendarzu ligowym będą dramatyczne, ale nie pod względem wypadków lecz po względem walki pomiędzy kierowcami...
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach